Tamto to tylko wspomnienie. Nie chcę wracać do ćpuńskiej historii, chcę ją zostawić daleko za sobą.
Przepraszam mam nadzieję, że zrozumiecie mnie, bo to naprawdę ciężkie. Nie chcę opisywać mojego życia tutaj, publicznie. Jeśli macie jakieś pytania albo chcielibyście popisać ze mną, może macie jakieś problemy, a myślicie, że ja mogłabym pomóc to dajcie znać, a specjalnie dla Was założę GG, albo ask.fm, który teraz bardzo modny zauważyłam. Mam nadzieję, że wybaczycie i zrozumiecie, bo jestem tu dla Was i chciałabym być dla Was oparciem, przestrogą albo wskazówką jak żyć.
Dziękuję z całego serduszka za każde miłe słowo, mam nadzieję, że tu jesteście jeszcze, a ja nakłoniona przez wakacyjną nudę zaczynam pisać dalej, tylko o czym mniej osobistym.
Jeśli chcecie zaglądnijcie tutaj:
Jeśli chcecie zaglądnijcie tutaj:
DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ I PAMIĘTAJCIE, ŻE MOŻECIE NA MNIE LICZYĆ TAK JAK JA MOGŁAM LICZYĆ NA WAS. <3
Jestem ciekawa jak potoczyła się twoja przeszłość, ale nie mam ci za złe że nie chcesz o tym pisać, na pewno to dla ciebie bardzo trudne, ważne że udało ci się z tego wyjść. to już jest dużo, jesteś bardzo silna ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za zrozumienie i za wszystko. :)
UsuńNigdy z tego nie wyszłam, bo z tego nie ma już odwrotu, ale jest lepiej chyba.
Pozdrawiam.
No jasne, że rozumiemy. Już w ogóle samo to, że chciałaś spróbować to opisać jest czymś wielkim :)
OdpowiedzUsuńA na nowego bloga z przyjemnością zajrzę.
Pozdrawiam.